Blog Innej Mamy i Innego Syna. O fajnych miejscach i wydarzeniach. O tym jak oswoić świat, gdy jest się trochę innym...

czwartek, 2 października 2014

Wojtek-wolontariusz

Niełatwo być nastolatkiem. Świat wydaje się być bardziej "wyostrzony"niż w rzeczywistości.Własne cechy też, a wady, niestety, szczególnie. Nawet ja trochę pamiętam jak to było, choć to wiek ubiegły, a może nawet prehistoria. Jak jest się Innym to świat i bez buzujących hormonów bywa niezbyt łaskawy, własne zalety trudniej odkryć za to wady, ograniczenia we własnych oczach mogą urosnąć do monstrualnych rozmiarów. A to bardzo, bardzo utrudnia człowiekowi, i tak już dość skomplikowane, życie.Oczywiście Inna Mama może tylko przypuszczać jak to jest a Inny Syn  musi sobie z nastolatkowaniem radzić. Taka to już sprawiedliwość, psia kość!
No właśnie, "psia kość" zjawiła się tu nie przypadkowo. Już wyjaśniam dlaczego.
Warto próbować  niezbyt dobre samopoczucie i jeszcze mniej dobrą samoocenę Młodego ( nic nie umiem, niczego się nie nauczę...) choć trochę poprawić.Wygłaszanie kazań na niewiele się przyda (jak ja kocham się nagadać, nagadać, nagadać, nagadać............). Zdecydowanie od gadania lepsza jest praca, i to nie mamusina, ale Innego Syna. Wiadomo , jak człowiek porządnie się narobi, efekty pracy widzi, a jeszcze swoim działaniem wywoła czyjąś radość, to człowiekowi mimo zmęczenia świat wydaje się dużo fajniejszy. I własny obraz też staje się bardziej kolorowy.
 Wojtek od niedawna jest wolontariuszem w schronisku dla zwierząt.





 Zwierzaki potrzebują miłości i zainteresowania, a tego  Inny Syn może im dostarczyć całe mnóstwo.  Młody robi się ważny. potrzebny i odpowiedzialny.




Psia wdzięczność, radość na cztery łapy i ogon jest nie do przecenienia.

7 komentarzy:

  1. Wojtus, ja tez chcialabym byc wolontariuszka jak bylam w twoim wieku. Nigdy niestety nie doscignelam mojego marzenia. Cudowne jest to co robisz...dajesz odrobine szczescia tym zwierzakom, ktore tak niesprawiedliwie dotkna los. Masz dla nich czas na zabawe, na spacer. Mozesz z nimi siasc I pogadac. One na pewno sa Tobie wdzieczne,wiesz?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wojtek ma bardzo mądrą mamę, która wie, że praca i poczucie odpowiedzialności za innych daje nam spełnienie:)) Wojtku świetnie sobie radzisz, psiaki potrzebują twojej miłości i tego, że tak wspaniale o nie dbasz:))

    OdpowiedzUsuń
  3. też zawsze chciałam być wolontariuszem! Jesteście super! wspaniali ludzie, wspaniałe pasje...

    OdpowiedzUsuń
  4. To prawda stara jak swiat, kiedy pomagamy innym, zapominamy o sobie, ach ja mam w domu dopiero 4 latka ale przerażenie drgnęło mym sercem abym miała w sobie tyle mądrości za te 10 lat :)
    Ciezki to czas :)

    OdpowiedzUsuń