Blog Innej Mamy i Innego Syna. O fajnych miejscach i wydarzeniach. O tym jak oswoić świat, gdy jest się trochę innym...

niedziela, 15 maja 2016

O chłopcach co wyszli z lasu...

         Maj, pogoda jak marzenie,. Życie jest piękne! Przy takich okolicznościach przyrody nie trzeba specjalnie wysilać umysłu, aby zorganizować dobrze kawałek czasu. Moi Panowie, na ten przykład, poszli w las. Bynajmniej nie na polowanie, choć towarzyszył im pies myśliwski.Czworonogowi bardziej jednak w głowie aportowanie piłeczki i drapanie się po brzuchu zeszłorocznym wrzosem, niż tropienie zwierzyny.


     Cóż, o kolację musiałam zatroszczyć się sama...
Chłopcy zaopatrzyli się za to w stare reklamówki oraz jednorazowe rękawiczki .I poszli...sprzątać świat.


Nie trzeba być uzbrojonym w lornetki. lupy, wykrywacze metalu czy inny sprzęt do szukania tego, czego nie widać. Śmieci w lesie widać. Aż za dobrze.



 Czasami zastanawiam się "co autor miał na myśli" porzucając w samym środku lasu pięć butelek czy niezliczoną ilość opakowań, po zazwyczaj mało zdrowej żywności. Nie tylko wnikliwy poszukiwacze skarbów z łatwością napatoczy się na gustownie zapakowany worek ze śmieciami tuż przy leśnej ścieżce. Ba, nawet kanapę i krzesła lekko zużyte można na łonie przyrody odnaleźć.        A podobno duża ilość tlenu sprzyja pracy komórek mózgowych. Czyżby jednak nie u wszystkich to działało? Najwyraźniej jest jakaś grupa nieszczęśników, którym leśne dotlenienie nie służy, a co gorsza szkodzi. Kochani nie róbcie sobie krzywdy! Ratujcie swoje zwoje i ...trzymajcie się z dala od lasu.



czwartek, 5 maja 2016

"Mój przyjaciel orzeł"

Byłem w kinie "Praha" na filmie "Mój przyjaciel orzeł ".  Mały orzeł  wypadł z gniazda i uratował go chłopiec. Chłopiec uczył orła latać. Była miedzy nimi przyjaźń. Orzeł miał własny domek, który bardzo mi się podobał. Zapraszam na film. Mojemu tacie też się podobał.



Foto Internet