Oczywiście ferie nie mogły obyć się bez wyjazdu do Torunia, w którym mieszka ulubiona babcia. Odwiedziny w mieście pierników są stale ogromną atrakcją. mimo, że Wojtek patrzy na świat z nieprzyzwoitej wysokości, z młodego gardła wydobywa się głos już zupełnie niedziecięcy, a konieczność zaprzyjaźnienia się z maszynką do golenia staje się coraz bardziej realna. Wojtek zna starówkę toruńską prawie tak dobrze jak własne osiedle, więc czas spędzamy trochę inaczej niż przewidują to przewodnikowe standardy. Z przyczyn dla matki nie do końca jasnych, Młody uwielbia odwiedzać Centrum Sztuki Współczesnej. Im wystawa dziwniejsza tym Inny Syn szczęśliwszy.
Tym razem odwiedziliśmy wystawę " Do domu!", toruńskiego performera i poety, Stefana Kornackiego. Ekspozycja ma charakter audiowizualny, a Wojtka szczególnie poruszyło wykorzystanie napisów i neonów zdemontowanych z miejskich dachów.
i przywitać mniej znakomitego współgospodarza gotyckich zakamarków.
Oczywiście nawet w Toruniu żyć samą sztuką nie można, zwłaszcza kiedy jest się miłośnikiem "zwiedzania" sklepów mieszczących się w okolicach toruńskiego Starego Miasta. Inny Syn postanowił odbyć " trening zakupów", bynajmniej nie tylko teoretycznie. Samodzielne wybieranie odzieży, przymierzanie,
Wrażeń wiele, pogoda niezbyt sprzyjająca długim spacerom, trzeba było gdzieś usiąść, rozgrzać zmarznięte kończyny i co najważniejsze, pogadać. Inny Syn wpadł na pomysł, aby matkę zabrać na... grzane piwo. Taaa... już widziałam oczami wyobraźni miny gości kawiarni, którą zamierzaliśmy uszczęśliwić. Inna Matka, Inny Syn, wyglądający na małolata i ...kufle z piwem. Zgroza i zgorszenie! Ale chwila, Młody posiada nie od wczoraj dokument zgodnie z którym ma prawo iść na piwo, nawet z matką. A gorzka mikstura, która nie jest marzeniem matki, była marzeniem syna. Spróbować...
Dlaczego niby nie? Młody sam zamówił dwa grzańce, dumnie machając dowodem osobistym.
Oj, chętnie bym się wybrała do Torunia. I na takie grzane piwo choćby z samym Wojtkiem. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńbyliśmy w Toruniu niestety tylko jeden dzień za dużo atrakcji za mało czasu ... Myślę że kiedyś jeszcze tam trafimy na 3 dni:P
OdpowiedzUsuńTorun jest blisko mnie. Ja za piwem tez nie przepadam, wiec przybijam wam piatke..
OdpowiedzUsuń