Wiosnę nie tylko my z radością witamy. Wojtkowi podopieczni z "Azylu pod Psim Aniołem" bardziej są skłonni do zabawy niż kiedy ziąb i plucha wokoło.
Blog Innej Mamy i Innego Syna. O fajnych miejscach i wydarzeniach. O tym jak oswoić świat, gdy jest się trochę innym...
środa, 8 kwietnia 2015
Wiosna!
Świeta, święta i po świętach. A może nie do końca? Wystarczy spojrzeć za okno. Idzie Nowe. Idzie Wiosna. Wszystko wskazuje nato,że nie tylko w kalendarzu.
Młody uroczyście ogłosił rozpoczęcie sezonu deskorolkowego. Uff... Matka swojego stresa związanego z używaniem powyższego sprzętu przez zimę nieco uśpiła. W przyrodzie jak wiadomo nic nie ginie... Niestety. Deskorolkowe upiory w matczynej głowie niczym wiosenne pączki kiełkować zaczynają. Rozbite głowy, połamane kończyny, uszczerbki w uzębieniu... Niezbyt zdrowa wyobraźnia pracuje. Na szczęscie resztki zdrowego rozsądku biorą górę i tych "Basni 1000 i jednej zagłady" na Innego Syna udaje się nie przelewać. Zresztą z miłością do deski i innych form ruchu matczyne upiory szans nie mają. Na szczęście! Nie da się przecież ukryć,że duma matkę rozsadza kiedy na wyczyny Młodego patrzy.
A niektórzy Prawdziwi Fachowcy dawno temu wieszczyli, że nie tylko deski, ale roweru, a być może i biegania nie będzie. Taaa...
Wiosnę nie tylko my z radością witamy. Wojtkowi podopieczni z "Azylu pod Psim Aniołem" bardziej są skłonni do zabawy niż kiedy ziąb i plucha wokoło.
Młody nieodmiennie w schronisku z radością pomaga. Jak to Inny Syn- wszystko robi z pasją. I sprząta, i czworonogi na spacer wyprowadza. A matka znowu niczym nadęty paw chodzi. A co! Są powody!!!
Wiosnę nie tylko my z radością witamy. Wojtkowi podopieczni z "Azylu pod Psim Aniołem" bardziej są skłonni do zabawy niż kiedy ziąb i plucha wokoło.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brawo Wojtek! Mama ma powody do dumy!
OdpowiedzUsuńNo i też adekwatnie się puszy!
OdpowiedzUsuńTak niektórzy potrafią swoimi tezami popsuć zdrowie:) Wiem coś o tym. Wojtek jest rewelacyjny, na desce śmiga. Ma dobre serducho, z czego psiaki korzystają. Masz prawo być dumna:))
OdpowiedzUsuńE tam. Nam zdrowia nie popsuli:) Trochę cisnienie czasami podniesli. Ale ja z natury mam niskie:)
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, że jeszcze kilka dni temu śmigałam na nartach, a tutaj widzę Wojtka śmigającego na deskorolce. A wolontariat to wspaniała rzecz. Uczy samodzielności i odpowiedzialności. A pieski z pewnością są wdzięczne takiemu opiekunowi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo tak,narty chyba w tym sezonie już pożegnamy
UsuńEch, ja tez mam zawsze czarne wizje jak chlopom przychodza do glowy glupie zabawy.
OdpowiedzUsuńWojtek daje sobie swietnie rade na desce, a cl..
A zwierzatka na pewno sa szczesliwe ze spacerku I to z nie byle kims :)
Czarnym wizjom mówimy stanowcze NIE :)
UsuńWojtek, jesteś wspaniały! Robisz niesamowitą rzecz pomagając zwierzętom ze schroniska!
OdpowiedzUsuńNa desce też kiedyś jeździłam, więc znam tą radość :)
Życzę pogodnej Niedzieli!