Idą Święta, muszą być pierniki. Mieszkanie może nie być wysprzątane jak przed wizytą sanepidu, ilość potraw na wigilijnym stole może odbiegać od obowiązkowej dwunastki, ale ciasteczka nafaszerowane miodem i korzennymi przyprawami muszą być. A co ważniejsze muszą powstać w domu. Robienie pierników od lat jest naszą rodzinną tradycją.I mimo,że lata lecą , młodzież się starzeje( bo przecież nie mamuśka...) pierniki pieczołowicie przed Bożym Narodzeniem robimy. Może odbiegają one wyglądem od standardów piernikowej urody, za to smakują najlepiej na świecie. Pewnie dlatego,że Wojtek angażuje się w robienie ciasteczek całym sobą. Przepis na piernikowe ciasto jest stary jak świat. Dla tych co jednak w ferworze przedświątecznego boju zapomnieli, przypominamy:
- 1/4 szklanki miodu
- 3 łyżki przyprawy do piernika
- 5 łyżek masła
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 1 jajko
- 2 i 1/4 szklanki maki pszennej
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka kakao jeśli lubicie ciemniejsze-my nie dodajemy
Miód smażymy w rondelku razem z przyprawami, po przestudzeniu mieszamy wszystkie składniki
i zagniatamy ciasto.Podsypujemy mąką, wałkujemy i wycinamy pierniczki,
Pieczemy ok. 10 minut w temperaturze 180 st.C.Po upieczeniu studzimy
i dając upust wyobraźni lukrujemy.
SMACZNEGO!
Zapomnieliście napisać, że pierniczki muszą swoje odleżeć, aby były "prawdziwe"(chyba, że wiecie co robić, aby od razu nadawały się do jedzenia, a nie do łamania zębów). Kocham robić pierniczki, a najbardziej lubię rozdawać je potem znajomym w prezencie. Pozdrawiam i życzę smacznego
OdpowiedzUsuńTe nadają się do jedzenia natychmiast...niestety...:)
UsuńAaa, to co innego. W takim razie muszę koniecznie wypróbować ten przepis, bo nie zawsze chce mi się czekać tych kilka dni :)
UsuńJa co roku obiecuję sobie, że zrobię pierniczki i nigdy nic z tego nie wychodzi:(( Dziękuję za przepis, teraz już nie będę miała wymówki:)) Gratulacje dla Wojtka
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki-na pewno się udadzą!
UsuńSpadlas mi jak z nieba..szukam przepisu na pierniki, a tu jak znalazl ;) u mnie w domu tez byla taka tradycja - teraz praktykowac bede ja ja ;)
OdpowiedzUsuńWygladaja pysznie!!!
Cieszę się,że mogliśmy pomóc! Smacznego!
UsuńPierniczki wyglądają pysznie! A najfajniejsze jest chyba wycinanie :-). No i jedzenie oczywiście :-).
OdpowiedzUsuńśliczne, wesołe i kolorowe! super!
OdpowiedzUsuńja też robiłam....
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie mi dane kiedyś spróbować Waszych pierników...
OdpowiedzUsuńWszystko jest możliwe!
OdpowiedzUsuńLiczę na to ;-)
UsuńMy też zawsze pieczemy pierniczki, taka tradycja :)
OdpowiedzUsuńŚliczne Wam wyszły :)