Blog Innej Mamy i Innego Syna. O fajnych miejscach i wydarzeniach. O tym jak oswoić świat, gdy jest się trochę innym...

wtorek, 18 lipca 2017

Papugarnia

Byłem z mamą  w  Papugarni.  Widziałem latające papugi . Przed wejsciem trzeba  było  umyć ręce  płynem  przeciw  bakteriom. Papugi można było nakarmić,





można było je brać na ręce, pogłaskać i dotknąć.



Jedna zabrała mi pojemnik z karmą. Było bardzo fajnie.


3 komentarze:

  1. Kocham papugi. Nawet nie wiedziałam, że jest takie miejsce jak Papugarnia. Pozdrawiam Cię Wojtku serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. my mamy w domu nierozłączki niestety nie dają się oswoić... :( chłopaki kochają papużki fajnie będzie ich tam zabrać może namówimy tatę na pojechanie własnie tam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne miejsce, my zamierzamy się wybrać do papugarni w Krakowie :)
    Pozdrawiamy Was serdecznie!

    OdpowiedzUsuń