Blog Innej Mamy i Innego Syna. O fajnych miejscach i wydarzeniach. O tym jak oswoić świat, gdy jest się trochę innym...

piątek, 1 stycznia 2016

Trzy, dwa. jeden...

No i stało się! Chcąc nie chcąc powitaliśmy 2016 rok. Dobrze, że tylko dzieci się starzeją, prawda?
Długo nie mieliśmy pomysłu, co tu zrobić z tak doniosłą chwilą, jaką jest zerwanie ostatniej kartki kalendarza. Przez moment pojawił się pomysł witania Nowego Roku na Stadionie Narodowym. Perspektywa ogromnej ilości ludzi i decybeli zniechęciła jednak nie tylko Innego Syna. Żeby tak jednak tylko w domu...aż tak spokojnie być nie mogło. Matka desperacko szukała czegoś "innego".
No i było inaczej. W temperaturze przyjaznej raczej polarnym niedźwiedziom niż rozpuszczonym mieszczuchom, wylądowaliśmy na brzegu Wisły. Sylwestrowy marsz z pochodniami zorganizowała Fundacja Ja Wisła.  Ludziska, skrzyknięci przez portale społecznościowe, stawili się w zupełnie sporej liczbie. Przedział wiekowy od pięciu do... no, powiedzmy Inni Rodzice nie byli na końcu łańcucha ...Warszawa i Wisła w środku sylwestrowej nocy wyglądała imponująco!






 
 
Nie udało nam się dotrwać do końca imprezy. W domu został pies, który zdecydowanie nie wykazuje
 zrozumienia dla noworocznych hałasów. Trzeba było wracać do pluszaka przed północą i wesprzeć w tej ciężkiej chwili... Po za tym  zima przypomniała,że temperatury powyżej zera  są zupełnie nie na miejscu. Młody, pomimo ciepła pochodni, niebezpiecznie szczękał zębami. Mamuśka z kolei ćwiczyła jakiś dziwny szczękościsk utrudniający swobodne porozumiewanie się z resztą rodziny ( ciekawe dlaczego im tak dopisywał dobry humor?...). Tylko Inny Tata nie przypominał jakiejś dziwacznej skamieliny, a raczej zmarzliny. Taki twardziel jest! Zdążyliśmy jednak przetestować,że mrożona kiełbasa nie smakuje gorzej od pieczonej. Zwłaszcza w dobrym towarzystwie!

                                        Pięknego Nowego Roku, kochani!

12 komentarzy:

  1. Samych pomyslnosci w Nowym Roku dla calej Innej Rodzinki !

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwierzątka mają przechlapane w sylwestra, bardzo mi ich żal 😕Mam nadzieję, że nic Wam nie było po mrożonek kiełbasce i chłodu na dworze 😃

    OdpowiedzUsuń
  3. wspaniala zabawa! U nas, w Nowym Jorku troche Cieplej niz w Polsce. Pomysl z pochodniami super! Co do sylwestrow i czworonogow... wiem cos o tym... Mojego psa zawsze faszerujemy oksazepamem, bo inaczej nie da rady....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę zazdrościmy cieplejszej aury:) Nasze psisko odsypiało stres chyba ze 12 godzin...Zdecydowanie woli mrozy od sztucznych ogni.

      Usuń
  4. Niestety pogoda chyba nigdzie w kraju nie dopisała. .. co nie zmienia faktu, że Sylwester należy zaliczyć do udanych. ;) Wszystkiego dobrego w 2016.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogoda u nas była piękna, tylko ta temperatura... brrr

      Usuń
  5. Ooo, sylwestrowy marsz! W dodatku z pochodniami? Wyśmienity pomysł. Też bym tak chciała. Mój kot też źle zniósł w tym roku wybuchy sztucznych ogni. A przecież rok temu tak świetnie to wszystko przyjął. Z spokojem, jako coś codziennego. A teraz? Teraz biedne zwierzę nie mogło sobie znaleźć dla siebie miejsca. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasza czworonożna też parę lat temu nie zwracała uwagi na sylwestrowe atrakcje... Cóż latka lecą nie tylko po ludzku:)

      Usuń
  6. A na moim osiedlu... Fałszywy alarm bombowy zrobiony przez jakiegoś pijanego "mądrego inaczej" i związany z tym najazd policji na blok. W każdym razie nudno nie było. Życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2016!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozostaje tylko życzyć spokojnego Nowego Roku:)

      Usuń