Mamy Niepodległą! Inni postanowili jak rok temu odwiedzić Sulejówek i "Milusin".
Wojtek ( i nie tylko ...) podziwiał V Paradę Motocykli Rock Niepodległości, która wyruszyła spod dworku Marszałka w kierunku Warszawy. Niezmiennie radosna atmosfera towarzyszy temu wydarzeniu!
Mimo deszczu udało się rozwinąć 1200- metrową flagę biało-czerwoną. Kolejny świetny, radosny pomysł dla dużych i małych. Rekordowa długość była oczywiście ważna, ale jeszcze ważniejsza była możliwość pobycia razem. Po prostu.
Ponieważ pogoda nie zmobilizowała nas do wcześniejszego wyjścia z domu nie udało nam się skosztować ślicznych ciasteczek "Niepodległosciówek" rozdawanych przez dziennikarzy radia RMF FM. Mamy nadzieję, że to początek nowej pogodnej tradycji i za rok zdołamy się poczęstować.
A Wojtek podziwiając wszystkie niepodległościowe atrakcje stwierdził " lubię być Polakiem".
Tyle.
Pięknie powiedziane: "lubię być Polakiem". 1200 metrów flagi!, to był widok!
OdpowiedzUsuńFlaga była super, ale co motory to motory:)
UsuńMusiało być super!
OdpowiedzUsuńNo ,masz!!!:)
UsuńWojtku, to super że nie spędziłeś tego dnia w domu przed telewizorem.
OdpowiedzUsuńTroszeczkę trzeba było nad tym popracować...
Usuńtutaj mało się dzieje na te święto za to zawsze miło wspominam gdy mieszkałam w Świnoujściu
OdpowiedzUsuńSerdecznie Pozdrawiam i jak zwykle ciesze się z waszych wrarzeń.
OdpowiedzUsuńCiastka "Niapodległościówki"? O takich jeszcze nie słyszałam. Czyli człowiek uczy się całe życie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń