Czy tylko u nas dobie ubyło godzin? Mam wrażenie, że tak o połowę przynajmniej...
No dobra, nie smęcimy, nie płaczemy. W końcu wsiedliśmy do ekspresu, a nie do poczciwej spalinowej ciuchci, na własne życzenie.
Dla Innego Syna, rzecz najważniejsza-"żeby się działo". Wcale nie zawsze Inni Rodzice muszą stawać na wysokości zadania. Po prostu "dzieje się" samo. Trochę zmyślam? Fakt! Ostatnie szaleństwo w postaci XVIII Integracyjnego Balu Karnawałowego nie miało by szans zaistnieć, gdyby po raz kolejny organizacji nie podjęła się Fundacja Świat na Tak. Inna Matka wcieliła się w rolę kierowcy syna-imprezowicza i....to by było na tyle... Podobnie jak w zaszłym roku, Młody ledwie zauważając mamuśkę, pognał balować otoczony wianuszkiem niewiast ...Taaaa...cieszę się? No chyba!
Z obowiązku przywiezienia do domu rozbawionego nastolatka, matka została w tym roku zwolniona. I tym zajęło się młodsze pokolenie:) Całe szczęście,że tylko młodzież się starzeje, prawda?
No proszę, jaki elegancki :) Fajnie, że są takie imprezy, sama chętnie bym się pobawiła :)
OdpowiedzUsuńJa też trochę zazdrościłam:))
UsuńNo cóż, im dziecko starsze tym matka częściej będzie szła w odstawkę. Prawa natury są nieubłagane... Za to Wojtek, prawdziwy przystojniak. Jeszcze chwilę i będzie przyprowadzał dziewczyny do domu(o ile już tego nie robi:)). Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa Kobieto...
UsuńAlez przystojniacha z Wojtka! Najwazniejsze,ze dobrze sie bawil :)
OdpowiedzUsuńZabawa faktycznie była udana. Przynajmniej takie są doniesienia...
Usuńalez Wojtek elegancki! Widac, ze podobala mu sie zabawa! Bardzo milo jest ogladac takie zdjecia i czytac pozytywne posty! :)
OdpowiedzUsuńOj tak! Elegancki to Młody uwielbia być. Oczywiście po swojemu.
Usuń