W ramach zbierania nowych doświadczeń wybraliśmy się późnym, sobotnim wieczorem na spacer do Łazienek Królewskich. " Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie?"... postraszyłby nas genialny Wieszcz. Ale nie tym razem, Mistrzu! Łazienki tego wieczoru wyglądały niesamowicie. Odbył się bowiem Zimowy Wieczór Światła,podczas którego można było podziwiać niesamowitą, baśniową iluminację. Impreza jest jednym z wydarzeń, które tworzą projekt "Ogrody Światła". Uczestniczy w nim sześc rezydencji: Park Księcia Pucklera w Bad Muskau ( Niemcy), Muzeum Carskie Sioło w Sankt Petersburgu (Rosja), Rezydencja Księcia Gonga w Pekinie (Chiny), Zamek w Luneville (Francja), Zamek Frederiksborg Hillerod (Dania) i Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie. Kto, mimo zimna, dotarł sporo wcześniej, mógł po Łazienkach spacerować oświetlając drogę kolorowym lampionem, który można było nabyć przed jednym z trzech wejść. Była to z pewnością dodatkowa atrakcja. Inni nie przepadają jednak za zabawą pt " wystarczy, nie wystarczy?" przy temperaturze poniżej cywilizowanego zera. Poddaliśmy się walkowerem i bramę Łazienek przekroczyliśmy uzbrojeni wyłącznie w zapał. Wszystkie zabytki były oświetlone w zupełnie niebywały sposób.
Było jednak zdecydowanie bardziej pięknie niż strasznie.